top of page

Trym szczeniaka-cz.1

Witam po weekendzie. Dzisiaj miałam przeplatany dzień, w związku z czym postanowiłam zająć się troszkę małą. Pielęgnację czas zacząć, bo jak wsio dobrze pójdzie to chcemy się pokazać światu na wystawie w lipcy. Wiem,że jeszcze troszkę czasu przed nami, nie mniej pielęgnować psa należy od samego początku. Mała ma skończone dopiero 5 miesięcy, więc umówimy się, że trymowanie to dla niej kara, a dla mnie, jej właścicielki-deprecha :(. Nie znoszę tego i nie dziwię się, że psy też za tym nie przepadają. Zgodzę się,że pies z szorstką sierścia inaczej odczuwa trymowanie niż pies którego sierść dopiero co się kształci, bądź taki który ma sierść miękką. Po małej to widać szczególnie. Miejsca z szorstką sierścia, przechodzi całkowiecie dobrze. Natomiast jak tylko ręka przesunie się na miejsce gdzie ten włos jest bardziej miękki, odrazu jest opór i pojawia się u mnie pot. Udało mi się bez problemu zrobić dzisiaj częściowo grzbiecik. Mała siedziała spokojnie, czasami leżała...ale śmiało mogę powiedzieć,że była bardzo dzielna. Najśmieszniejsze jest to,że po wstępnym trymie ma zupełnie inny odcień grzbietu. Nawet nie widać,że ma miejsca łyse. Muszę koniecznie zrobić dogłębny trym, bo tylko tak uzyskam odpowiedni efekt na sierści. Jak już usunę, szczenięce włosy i ten puch to odrazu zmieni się nasza mini championka...:) Najgorzej będzie z girkami,przodem...a brzuch to i tak obetnę...szkoda mi psiurka...Póki co muszę uzbierać siły na dalsze etapy. Problem z moim kręgosłupem, niestety nie pozwala mi na dłuższe siedzenie w dziwacznej pozycji na dywanie.

POSTY
OSTATNIO DODANE
ARCHIWUM
Search By Tags
No tags yet.
Follow Us
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
  • Google+ Basic Square
bottom of page